XV Oficjalny Zlot Kibiców Realu Madryt za nami!

28.10.2013 | Tomasz Bednarzak

Za nami pełen emocji weekend, nadszedł więc czas na podsumowanie jubilleuszowego XV Oficjalnego Zlotu Kibiców Realu Madryt, którego gospodarzem była Warszawa. Stolica gościła polskich madridistas już po raz czwarty i podobnie jak w przeszłości, stanęła na wysokości zadania, zapewniając wszystkim moc atrakcji i niezapomnianych wrażeń.

Wspólne przeżywanie Gran Derbi w Warszawie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem - łącznie zgłosiło się przeszło 350 osób, wiele z nich specjalnie zjechało do stolicy z najdalszych zakątków Polski. Przyjezdnych przywitała wręcz wiosenna aura i był to chyba jeden z najcieplejszych weekendów jesieni, zatem nic nie stało na przeszkodzie, by w pełni oddać się świętowaniu.

Zabawa na całego

Pierwszą okazją ku temu tradycyjnie była piątkowa impreza integracyjna, na której zlotowicze mogli zawrzeć nowe znajomości z kolegami i koleżankami po szalu, jak również zacieśniać istniejące już więzi. W tym czasie każdy mógł spróbować swoich sił w kręglach lub bilardzie, a nawet na karaoke (które odbyło się w myśl zasady "im gorzej śpiewasz, tym lepiej" ;)) Popisom umiejętności wokalnych towarzyszyły wspólne tańce i przełamywanie lodów przy wsparciu dużych ilości "odwagi w płynie".

Tutaj uczestnikom wspólnej zabawy należą się pochwały i podziękowania za stworzenie otwartej, przyjaznej atmosfery i wyśmienitą, a przede wszystkim kulturalną zabawę. Nie zabrakło też kibicowskiej solidarności – wszyscy regularnie zmieniali się przy torach do kręgli i stołach bilardowych tak, by każdy w równym stopniu mógł skorzystać z przygotowanych na ten wieczór atrakcji.

Impreza trwała do północy, a już następnego dnia od rana w Hali Koło rozgrywany był turniej piłkarski dla kibiców Królewskich, w którym w szranki stanęło osiem drużyn. W zawodach nie zabrakło niczego, co jest solą futbolu – były przepiękne bramki, spektakularne parady, dramatyczne końcówki i wielkie emocje. Ostatecznie najlepsi okazali się zawodnicy z drużyny Galacticos Wrocław, którzy w finale pokonali zespół Szalonych Promili. Trzecie miejsce zajęła złożona w większości z warszawskich kibiców drużyna La Furia Blanca.

Wspaniały doping, słaba gra

Po finale turnieju nie pozostało już nic innego, jak przejść do "dania głównego" całego zlotu, czyli meczu FC Barcelona-Real Madryt. Im bliżej było do Gran Derbi, tym coraz bardziej gęstniał tłum kibiców w klubie Czarna Perła, nerwowo oczekujących na pierwszy gwizdek sędziego. Nie trzeba chyba podkreślać, że tego wieczoru w lokalu dominowały tylko białe barwy. W międzyczasie wręczono nagrody dla najlepszych drużyn i zawodników turnieju piłkarskiego, ponadto każdy mógł nabyć pamiątkową koszulkę. Jednak gdy wskazówki zegara wskazały godzinę 18:00 i rozpoczął się długo wyczekiwany mecz, wszystko inne zeszło na drugi plan.

W przeciwieństwie do piłkarzy, kibice nie zawiedli i stworzyli w lokalu fantastyczną atmosferę. Był gorący doping, były donośne śpiewy, jakby miano nas usłyszeć na samym Camp Nou. Niestety, mimo wielkich nadziei, tym razem musieliśmy przełknąć gorycz porażki. Niemniej ogromnym optymizmem może napawać postawa polskich madridistas, którzy po raz kolejny pokazali, jak wzorowo się bawić i kibicować. Niewątpliwie był to niezapomniany wieczór i możemy być pewni, że w niedalekiej przyszłości czekają nas kolejne - choćby za cztery miesiące w Poznaniu.

Warto jeszcze nadmienić, że po meczu rozlosowano wśród zlotowiczów domową koszulkę meczową Realu Madryt z numerem 11 i nazwiskiem Garetha Bale'a, którą ufundował nasz partner – sklep PodStadionem.pl. Szczęśliwemu zwycięzcy serdecznie gratulujemy!

Po XV Oficjalnym Zlocie Kibiców Realu Madryt zostały już tylko piękne wspomnienia. Ale nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej. Jeżeli macie jakieś pomysły, uwagi i sugestie, co powinniśmy zmienić i poprawić, piszcie na kontakt@aguilablanca.pl. Uważnie wsłuchamy się w każdy głos.

Archiwum